wtorek, 6 maja 2014

Ruszajmy się.... :)

Nie jestem straszną pasjonatką sportu,  nie spędzam godzinami w siłowniach czy nie siedzę w klubach fitness. Preferuję taki sport, który daje mi przyjemność . Zasada...nic na siłę, bo inaczej spauzujemy wcześniej czy później :). Jako,że jestem zodiakalną wagą, próbuję wszystkiego po trochu. Rower, narty, rolki, łażenie po górach. Niejedna z Was mi powie,że za późno już na naukę jazdy na nartach czy rolkach, dodam ,że moja przygoda z nartami zaczęła się dopiero po 40-ce, rolki włożyłam na nogi w wieku 45 lat ;) Ruszać można się wszędzie ....nawet w ogródku naszym :)



Efekt .... jak widać chyba niezły, oprócz względnej powłoki zewnętrznej pogoda ducha i uśmiech na twarzy !! :)

1 komentarz: